Forum FLAT COATED RETRIEVER Strona Główna FLAT COATED RETRIEVER

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lublin/świdnik znaleziony FCR lub w typie- szuka domu
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLAT COATED RETRIEVER Strona Główna -> Flatopodobne pieski w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:44, 30 Paź 2011    Temat postu: Lublin/świdnik znaleziony FCR lub w typie- szuka domu

29 10 2011 po południu w okolicy Lublin / felin - Świdnik /las został znaleziony pies rasy flat coated retriever lub w typie. Pies zadbany, raczej młody (z zachowania szczeniak) bez obroży błąkał się w okolicach lasu:
( zdjęcie w awatarze)
Poszukiwany stęskniony właściciel !
Kontakt na PW.
Edit: zdjęcie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lotta dnia Sob 4:43, 26 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrau
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:33, 30 Paź 2011    Temat postu:

proszę wyślij mi zdjęcia na mail [link widoczny dla zalogowanych]
Na avatarze niewiele widać...
Pies ma czip/tatuaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:51, 30 Paź 2011    Temat postu:

Zdjęcia wysłałam. Tatuażu w uszach nie zauważyłam, ale fakt, że ciężko mu na razie się przyjrzeć- strasznie szaleje, podgryza dłonie, zakładanie mu szelek prawie mnie i psa przerosło Wink
Zadbany poza filcem za uszami, jakby właściciel tam nie odczesał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrau
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:04, 31 Paź 2011    Temat postu:

Ok, mam zdjęcia. On jest faktycznie jest bardzo flaci... Widuję 2 psy do niego podobne ale mieszkają w Abramowicach/Mętowie a to kawał drogi... Ale jak coś rozwieszę ogłoszenia i będę się rozglądać czy ktoś go nie szuka...









Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:47, 31 Paź 2011    Temat postu:

Dzięki Very Happy
Myślę, ze mógł odejść daleko, albo przybiegł do kogoś jak do mnie i jak to bywa, by pozbyć się "problemu" mógł go ten ktoś "wywieść". Tu nie widzę ogłoszeń, poprosiłam też znajomych, by się za takimi rozglądali. Sama mam mieszane uczucia, czy robić mu ogłoszenia. Pies ładny wolę by trafił do swojego właściciela lub nowego, odpowiedzialnej osoby i to raczej z doświadczeniem (trudno nad nim zapanować -wymaga dużo pracy) i ogrodem (raczej nie nadaje się do mieszkania).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrau
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:51, 31 Paź 2011    Temat postu:

Hm ten pies w Abramowicach jest na swoim miejscu, mama widziała go wczoraj jak był na spacerze z właścicielem...
On mi przypomina też hovka - może warto i do nich uderzyć?
Ogłoszenia na pewno się przydadzą bo a nóż zgłosi się właściciel lub ktoś go zna tego psa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:29, 02 Lis 2011    Temat postu:

Przyjrzałam się Hovkom i na mój gust to bardziej Flat. Ale i pod tym kontem przeszukałam net.
Niestety mamy problem Sad Potrzebuje Waszej pomocy.
Pies jak pisałam, jest nieułożony- jak potrafię staram się z nim ćwiczyć choć podstawy (na razie do mnie i nie wolno). Zauważyłam, ze po spotkaniu z obcymi osobami pies wraca do swojego "złego" zachowania i jest trudniejszy do opanowania. Dziś niestety zdarzyło się coś jeszcze. Gdy panowie, którzy pomylili adres odjechali z mojej posesji, pies chcąc biec za samochodem (był na smyczy) odwrócił się do mnie i zaczął na mnie szczekać. Nie wyglądało to dobrze Sad Nie było to szczekanie w stylu "daj mi" czy zwróć na mnie uwagę, raczej ostrzegawcze Sad Nie wiem co o tym myśleć i obawiam się, ze jeśli ktoś z mojej rodziny będzie światkiem takiego zachowania psa, pies nawet bez mojej wiedzy zostanie odwieziony do schroniska..
Powiedzcie, co o tym myśleć, jak reagować? Dziś po prostu odprowadziłam go do domu i siedzi w pokoju obok (tam gdzie go tymczasuje.). Jednak jeśli mam go przetrzymać i ewentualnie szukać mu domu, muszę albo zapanować nad jego zachowaniem, albo choć je rozumieć Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elżbieta Gruszka_kulig
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:46, 05 Lis 2011    Temat postu:

Nie jestem aż takim znawca psów ,ale faktycznie nie brzmi to dobrze. Ja zostałam tak kiedyś dosyć mocno pogryziona przez psa którego chciałam przygarnąć, po prostu się przybłąkał, Był on bardzo łagodny do momentu aż nie spróbowałam mu czegoś zabronić . Tylko dzięki szybkiej reakcji męża nie straciłam palców prawej dłoni. Nie piszę tego żeby Cię straszyć, ale trzeba zawsze pamiętać że pies który sie przybłąkał nie wiadomo skąd i nie wiadomo co przeżył może być niebezpieczny ,ja sama uwielbiam psy i nigdy nie spotkałam się wcześniej z tak niekontrolowaną agresją bez przyczyny bo pies nie mógł sie poczuć ani zagrożony ani przyparty do muru. Przyznaje szczerze że po Konsultacji z zaprzyjaźnionym weterynarzem zawiozłam go na obserwację do schroniska chociaż to była bardzo trudna decyzja. Okazało się ze pies był chory, gdybym go zatrzymała nie wiadomo co by się jeszcze stało. Pozdrawiam serdecznie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:54, 05 Lis 2011    Temat postu:

Elżbieta Gruszka_kulig dziękuje za wpis i zaznaczę niezależnie od niego:
Dziś zapadła decyzja, że pies zostanie odwieziony do schroniska.
Niestety sytuacje się powtórzyły. Po względnie spokojnym piątku, dziś pies ciągle mnie obszczekuje. Tuż za drzwiami mojego domu reaguje na mnie jak na obcą osobę Confused Także dzisiejsze spacery ograniczyły się tylko do wypuszczenia psa poza dom i wpuszczenia go do środka. Nie wiem w czym rzecz i zwyczajnie się go boje. Niestety chcąc dobrze zrobiłam najgorszą z możliwych rzeczy, czyli psa nakarmiłam i po tym, jak szczekał na obcych zabezpieczyłam. Okazuje się, ze w takim przypadku ani schronisko ani SM nie czują się odpowiedzialni za psa (nikt go nie przyjmie). Dodatkowo SM reaguje tylko wtedy gdy pies pogryzie obcą osobę, a schronisko "poradziło" bym psa wystawiła za furtkę i ją zamknęła Shocked
W poniedziałek będę jeszcze rozmawiać z panią z UM, może tą drogą uda się coś załatwić.
To był ostatni raz. Więcej nie zareaguje widząc błąkającego się psa Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa Święcicka
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 11121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:06, 05 Lis 2011    Temat postu:

Są jeszcze fundacje, przytuliska, hoteliki. Nie można, przygarnąwszy psa, potem go wystawić do wiatru - moim zdaniem.
Twoje stwierdzenie, że już nigdy nie pomożesz brzmi nieładnie, może kierujesz się emocjami. Są oddziały Straży dla Zwierząt, inne pomocowe organizacje, to młody psiak, jego zachowanie może tylko wyglądać nieciekawie dla kogoś niezorientowanego w CSach i zachowaniach psów.
Nie wiadomo, co on przeżył i dlaczego tak się zachowuje, jak go wystawisz za furtkę, to może być tak, że za niedługo będziesz oglądać go zabitego przez samochód...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:25, 05 Lis 2011    Temat postu:

Ewa Święcicka
Nie rozumiesz mnie. Nie chciałam unikać odpowiedzialności, cały tydzień próbowałam pracować z psem, a dokładnie obserwowałam jego reakcje i jak tylko było to możliwe chwaliłam go, dostawał nagrody. Po pierwszej sytuacji też zawiesiłam szkolenie, a stosowałam tylko pozytywne wzmocnienia właściwych zachowań. I gdyby nie dzisiejszy dzień, pewnie nadal czytałabym o agresji psów i próbowała coś z nim robić (czekać na odzew na ogłoszenia ewentualnie szukać domu). Dziś nie wiem zupełnie dlaczego jest tragicznie. Pies wyprowadzony za drzwi odwraca się do mnie i zaczyna mnie obszczekiwać, gdy nie reaguje skacze i łapie mnie zębami za przedramię, jakieś 20 cm od twarzy- na co jeszcze mam czekać? Podobnie jest gdy wydaje komendę nie wolno.
To moje osobista porażka, moja jedyna do tej pory sunia, była właśnie psem znalezionym. Podobnie wszystkie koty, jakie mam w domu, w tym jeden chory, który potrzebuje większych nakładów finansowych, drugi z stresu potrafi ugryźć (rozumiem, potrafię już przewidzieć kiedy, wiec żyjemy w zgodzie). Temu psu miałam szukać domu po okresie dwóch tygodni od rozwieszenia ogłoszeń, bo zwyczajnie nie może zostać u mnie. Jednak w sytuacji gdy przejawia narastającą względem mnie agresje, nie jestem w stanie nim się zająć. Być może jest chory, może źle ułożony, nie wiem, wiem, że ja nie jestem w stanie się nim zająć i nie znam nikogo, kto by to chciał zrobić (miał doświadczenie, czas chęci). Nie wystawie go też do adopcji, bo zwyczajnie musiałabym uczciwie napisać, ze pies może być agresywny, a takiego nikt nie weźmie. Znalazłam sie w sytuacji z której nie widzę innego wyjścia jak tylko oddać psa do schroniska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa Święcicka
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 11121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:35, 05 Lis 2011    Temat postu:

O.K. Tylko czy nie będziesz miała dyskomfortu psychicznego z tego powodu?
Oczywiście, że oddając psa do adopcji trzeba uczciwie o nim opowiedzieć.
Schronisko tego na ogół nie robi, znam przypadek, kiedy golden zabrany ze schroniska w Chełmie jako miluni pieseczek tak się zachowywał, że wspólnie z dziewczynami, które go stamtąd wyciągnęły, podjęłyśmy decyzję o uśpieniu psa,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basia961
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 4522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 18:40, 05 Lis 2011    Temat postu:

Ewa, doskonale wiesz że nie każdemu psu można pomóc. Nawet pisałaś o tym w wątku psa na którego składała się połowa forum, tego co to "doskonale" wyprowadzony w jakimś hoteliku uciekł z nowego domu.
Jeśli pies jest agresywny to nie ma o czym mówić. Nikt nie będzie narażał siebie i rodziny! I tyle.
A schronisko i SM powinno zareagować. To jakieś chore jest - czekać trzeba aż kogoś pogryzie...Jeśli takie są przepisy to trzeba je zmienić. I nie przekonuje mnie że w tych zasadach chodzi o to żeby właściciel nie oddawał psa który mu się znudził...Lepiej w takiej sytuacji oddać psa, niż przywiązać do do drzewa...
Ja bym tą sprawą zainteresowała media, w Lublinie najlepiej Kurier - oni lubią takie "sensacyjki".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basia961
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 4522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 18:43, 05 Lis 2011    Temat postu:

Ewo, ja mogę ci tego psa przywieźć...Klatkę do samochodu pożyczę i za 4 godziny będziesz mogła się psem zająć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotta
--------------------------
--------------------------



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:51, 05 Lis 2011    Temat postu:

Ewa Święcicka
Będę miała spory "dyskomfort psychiczny" tylko nie widzę innego wyjścia. Kiedy pies wyglądał tylko na "nieułożonego" nawet zastanawiałam się nad profesjonalnym szkoleniem, by znaleźć mu dobry dom. I pewnie gdyby nie to, że nie mam czasu, miałabym już namiary na szkołę. Nie bierze się zwierzaka pod opiekę, by odwieść go do schronu. Tylko naprawdę nie widzę innego wyjścia Sad To już nie jest zachowanie agresywne w jakiejś sytuacji, której mogę na początku próbować unikać i spokojnie uczyć psa komend, dzięki którym może udałoby mi się przerwać jego agresje. Na chwilę obecną boję się go wyprowadzić za drzwi domu, bo za nimi robi się agresywny. Wiem, ze to nie wina psa, ale na pewno mu nie jestem w stanie pomóc i nie znam nikogo, kto podjąłby się. A zgłaszanie takiego psa do adopcji uważam za nieporozumienie. Najpierw trzeba zapanować nad jego zachowaniami agresywnymi. Ja starałam się na miarę mojej wiedzy i umiejętności (nie są one wielkie, raczej intuicyjne) a to doprowadziło tylko do pogorszenie. Po prostu nie potrafię mu pomóc, ani też dłużej go przetrzymywać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLAT COATED RETRIEVER Strona Główna -> Flatopodobne pieski w potrzebie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 1 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin